Marlena nam ładnie podziękowała i wylądowaliśmy na Lombok zgodnie z planem czyli o 11-tej, potem busik do Senggigi, potem obiadek, potem wypożyczenie skuterów, międzyczasie nienerwowe ale drogie piwko i już o 14,00 wsiedliśmy na nasze piękne rumaki. Jazda !!!!! I co jakiś czas pytanie o drogę i ile jeszcze do tych dzikich plaż w Kucie na Lombok – 18 km. No to jedzie się…