Dziś trzeci dzień naszego trekkingu i kolejne kilometry za nami ?. Jak się jednak nożna było tego spodziewać siły ośrodkowe nie pozwoliły nam iść spać do lasu, tyko dały nam szanse na jeszcze jeden nocleg w cywilizacji. Szczerze pisząc nie mieliśmy szansy dostać się na parking do wejścia na szlak Logwood Forrest Track, bo wstaliśmy o 10 a dopiero o 12 byliśmy gotowi, żeby iść w traske. I tak szczęśliwie po 13 km po plaży i wędrówce przez pas nabrzeżny Oceany Południowego dotarliśmy na kolejny kamping zwany tu Holiday Park, gdzie siedzimy sobie z sali wspólnej, palimy w kominku i oglądamy telewizję. Jest absolutnie cudnie, chociaż wiemy, że jutro w związku z naszym dzisiejszym lenistwem czeka nas 27 km walki w lesie, żeby dotrzeć do jednej chatki w Longwood Forest – chatki Świętego Martina. Mam nadzieję, że imiennik naszego synka nie da na za bardzo w kość Colac Bay, 13 grudnia 2016
ak macie ochotę zobaczyć zdjęcia z tego wypadu to znajdziecie je tutaj:
Nowa Zelandia 2016 – Bluff do Te Anau
A na naszym kanale na YouTube Świat Czeka są nasze wszystkie, także ten z Nowej Zelandii