Skip to main content

Zeby nie tracic za duzo czasu na bezczynne lezenie na plazy wynajelismy pieknego Pan zeglaza z kwiatkiem na glowie

oraz lodka, w ktorej mozna moczyc nogi na dnie ????

zatrudnilismy nowego Cejrowskiego, ktory boso

przeprowawadzil cala grupe przez cala ogromna wype Meno

i doprowadzil do paszarni, bo coz innego chcielibysmy robic jak nie jesc.

Tak naprawde to ogladalismy jeszcze pod woda – wrak, rafe koralowa, plywalismy z zolwiami i bylismy w Ptaszarni, gdzie Mona rozmawiala z papuga.
To wszytsko sie wydarzylo 10 listpoada a na nastepny dzien …

One Comment

  • de pisze:

    Ten Was spacer do paszarni przypomina mi ten Nasz z Filipin/pierwszy luksus, co to wracając zabawiłam się ludzką czaszką na cmentarzu, którego nie wyczułam 🙂 A niektórych to podobno oburzyło 😛
    p.s. czy pan z kwiatkiem na głowie miał też piórko w dupie?