Nie było żartów. Aga, Meggi i Marlena jak na razie są najtwardsze z twardych i uwaga, po nocce wsiadły do takich fajnych jeepów i … przez pół nocy jechały do Ijen. Dojechały tam o 1 nad ranem i od razu wyruszyły na wschód słońca
i od razu dały się zagonić do roboty, bo wiadomo za darmo umarło
tu Marlena leci jeszcze na pusto ale chłopaki noszą po 120 kg
nie pachniało
a widoki były wprost powalające
ale warto było!!!! Jedziemy na Bromo ..mówi Aga