Skip to main content

Przynajmniej wiemy za co płacimy, ale…
pogoda nas nie rozpieszcza…
brak rumu daje się we znaki…
dlatego jesteśmy jacyś tacy niewyraźni…
wspominamy Was oglądając telewizję…
prześladuje nas szalona drużyna chińskich gimnastyczek…
i pies w butach…
a od tyłu zachodzą nas niewidzialni „italiańscy” Chińczycy…
ale mimo wszystko trzymamy się razem; agent Tomasz czuwa w ukryciu…
a co najważniejsze Crocs’y mają tu swoje gniazdo…
No i sami rozumiecie… tęsknota za Wami nas roz*****ala.
PS: W tym momencie siedzimy w pokoju 2:2m2, wali deszczem, skończyła się whisky. Tomek załatwia złotą kartę w 7Eleven. Hmmmm……