Skip to main content

I w końcu po całym dniu kołatania się po drogach Birmy dotarliśmy na pierwszą plażę Ngwe Sang , która. miała być komercyjna. Może i jest komercyjna ale ludzi na niej w ogóle nie było. Siedzieliśmy sobie w szóstkę i patrzeliśmy na taki zachód słońca.

26-IMG_3642