Sprawa pakowania na filipińskie wakacje wypływała wielokrotnie przy każdym przemieszczaniu się. Wtedy okazywało się, że nasze plecaki w dziwny sposób nabierały dodatkowych kilogramów. No i oczywiście nabierały, bo
- coraz więcej jest w nich brudnych ciuchów
- coraz więcej jest w nich pamiątek
- wilgoć jest coraz większa
- a my jesteśmy coraz słabsi – oj tak.
Aby pomóc „potomnym” znieśliśmy wszystko czego nie potrzebowaliśmy przez te dwa tygodnie i zrobiliśmy dla Was zdjęcie. Oto co tam się znalazło. Najlepszy był Sebek – przyniósł cały plecak.