Tomek poszedł do kuchni sprawdzić jak przyrządzają jednego z najlepszych redsnapperow jakie jedliśmy. Był zajepyszny ale kuchnia troszkę mniej. To wszystko działo się w niedzielę podczas, której zostaliśmy poddanej przymusowej prohibicji z powodu wyborów. Taka sytuacja miała trwać 3 dni – bez piwa, rumu i whisky. Na szczęście jak świnki trufle znaleźliśmy knajpę z dżinem !
Poniżej tajemnica smaku redsnapera