Dla czytających bloga pokazuję z grubsza naszą trasę po Filipinach. 2 listopada wylecieliśmy z Singapuru i po sporym poczęstunku na pokładzie rejsowego samolotu Tiger Airways wylądowaliśmy w CEBU CITY ( Wyspa CEBU). Po czym niezwłocznie udalismy się autobusem na północ wyspy żeby dopłynąć na niewielkię wysepkę MALAPASCUA. Następnie po 3 fantastycznych dniach i nocach odpoczynku,zabawy, plażowania wrócilismy na wyspę CEBU, gdzie po całodziennej podrózy z prześiadkami, sauną, lodówką itd.. dotarliśmy późnym wieczorem na południowy kraniec wyspy CEBU. Na drugi dzień rano przeprawiliśmy się na równie ładną ale nieco większą wyspę niż MALAPASCUA. Wyspa ta nosi nazwę SIQUIJOR ( nikt nie wie jak sie to wymawia)( przeprawa nie była taka prosta jak w opisie ale nie będe się rozdrabniał)
Po kilku dniach pobytu na wyspie o dziwnej nazwie SIQUIJOR przeprawiliśmy na wyspę BOHOL gdzie zabawiliśmy 3 noclegi oglądając „Czekoladowe Wzgórza” oraz Bohol Tarsier – najmnieszgo z naczelnych którego wielkie oczy wywołują uśmiech i zdziwienie każdego.
Wyjeżdzajc w wyspy BOHOL – wylot Liniami CEBU Pacific z miasta TAGBILARAN do MANILI. Na miejscu pożegnaliśmy Bernie, Kojota i Jara Regulara i grupą 12 osób polecieliśmy do MANILI. W Manili na lotnisku pożegnalismy Marlnę i Krysię (Magdę) i grupą 10 osobową udalismy się na wyspę MINDORO gdzie pozsotrała część grupy przebywa do dzisiaj to jest do 19 listopada. ( 16 listopada Tomek i Monia odjechali w siną dal do zimnej Polski)
W dalszą podróż 8 osobowa grupa ma się udac przez Manilę na wyspę PALAWAN. Ale to już przyszłość. 🙂
Jako geodetka jestem bardzo wdzieczna za ta ilustracje waszej wedrowki!
Makar JESTES FANTASTYCZNY!!!!
MOWILAM CI TO JUZ
Ale nie musisz mi tego mówić ja po prostu jestem fantastyczny 🙂