Skip to main content
Sylwia z Tomkiem sie troszkę ociagali z dotarciem do El Niido i w końcu ich przywitanie zbieglo się  z pozegnaniem Agi i Rafała. Tomuś niestety nam zapadł na chorobę okołofilipinską, bo najadl się czegoś podrodze  i musiał poleżeć w łóżeczku. Za to rano w dobrej formie zjadl z nami śniadanie .