Wieczorkiem elegancko zjedliśmy kolacje na 19 ulicy znanej z lokalnych knajpek i imprezowania. Nie chcielibyście jej jednak widzieć, jest to kosmiczne połączenie birmańskich potrzeb zaspokajanych w chińskiej dzielnicy. Potem chłopaki skoczyli na masaż i podłączyli się do imprezy na miejscowej melinie. Dobrze, że Jędrek nad nimi czuwał.